Szkoła Podstawowa nr 4

Spotkanie BAJKA przy Kapeluszu, czyli…

Jak nie wstaniesz to nie jedziesz! Poranne, sobotnie zaklęcie podziałało, choć w roboczym tygodniu nie wywołuje żadnej aktywności w rejonach łóżka. Ale kto by nie chciał się spotkać przy Kapeluszu?Spotkajmy się przy Kapeluszu - brzmiało jak zaklęcie, zarówno dla dziecięcych, jak i dorosłych uszu. I to było spotkanie - bajka, choć Kapelusza właściwie nie było widać spoza bujnych jeszcze o tej porze roku koron drzew.Miało padać, a deszczu nie było. Miały być grillowane kiełbaski, ale zrezygnowaliśmy. O istnieniu słodkiego poczęstunku dzieciaki przypomniały sobie dopiero, gdy nadeszła chwila odjazdu. Cieszyliśmy się sobą, pachnącym, pogodnym końcem lata. Gadaliśmy o dzieciach i o tym, ile machnięć dziecięcymi nogami pod biurkiem, jesteśmy w stanie znieść, ze względnym spokojem, podczas odrabiania lekcji. Dodaliśmy sobie otuchy, napełniliśmy brzuchy i wdaliśmy się w sportową aktywność!!!W ruch poszły sprzęty i ciała. Gumy, skakanki, paletki, bramki, piłki, piłeczki i elementy pleneru- typu badyl użyte zostały nadzwyczaj intensywnie.

Podobno w okolicach plenerowej siłowni, tam gdzie przytulone stały trzy obeliski, a nasze dzieci przyczaiły się jak tygrysy i ukryły niczym smoki - podobno tam dokopały się do złóż srebra... Furorę zrobiła gra w dwa ognie. Najtrudniej było matkom na stanowisku gracza-matki, a to z powodu wrodzonej wrażliwości i delikatności wobec dzieci. Za to znakomicie na stanowisku gracza-matki radziły sobie dzieci, obchodzące się z dziećmi - matkami i ojcami z zamierzoną bezwzględnością. Ojcowie zaangażowali się w zabawę najbardziej. Wprawdzie wykrzykiwali sobie wzajem: dajcie dzieciom pograć!, ale nie wiadomo kogo tak naprawdę mieli na myśli... W każdym razie dzieci pograły sobie. I to jak! Punkty wszyscy liczyli zapamiętale i uczciwie. Ale i tak wygraliśmy wszyscy. My i wy. I oni. Dziesięć do dziesięciu! Sto na sto punktów do zdobycia! Strzał w dziesiątkę! Remis! Było fajnie! A następnego ranka zamiast mleka z miodem - kwas mlekowy w przebudzonych nagle mięśniach matek, które udowadniały swą sprężystość sprzed lat dwudziestu, wykonując przeskoki przez gumę na wysokości najpierw: szerokich ud, a potem wąskich pach!

Więcej zdjęć kliknij poniżej