Biała szkoła - dzień po
Biała Szkoła dzień 7
Dziś po śniadaniu wyjechaliśmy do Term w Szaflarach. Baseny z ciepłą wodą o temperaturze nawet 36 stopni były wspaniałym wypoczynkiem i miejscem zabaw. Tylko najtrwalsi wytrzymali na powietrzu o temperaturze -5 stopni. Równie trudno było wytrwać w saunie parowej. Tam nawet nie udało się zrobić zdjęć. Po obiedzie spacer na pobliski szczyt po kolana w śniegu, a wieczorem nasza ukochana matematyka i historia. Długi i ciekawy dzień już za nami, ale jutro też będzie ciekawie.
Biała Szkoła dzień 6
W dalszym ciągu ciepło, już chyba mrozy za nami. Dziś po śniadaniu wybraliśmy się na ?spacer?. Zapowiadało się nie najgorzej, ale po wejściu na szczyt Harendy okazało się, że wracamy okrężną trasą. Było stromo, a co za tym idzie wesoło. Za swój najśmieszniejszy ?ziemny? wygląd Tukana dostał Mateusz Wójcik. Po obiedzie narty i zabawy na śniegu. Basen i film kończą nasz dzisiejszy dzień. Miśka - Zbyśka za odwagę i hart otrzymuje dziś Mikołaj Chmieliński. Teraz już szybko do spania bo jutro wycieczka do Term.
Biała Szkoła dzień 5
Kończymy piąty dzień Białej Szkoły. Temperatury dziś zaskoczyły wszystkich 10 stopni Celcjusza. Wspaniałe słońce i wilgotny śnieg to nasz przepis na bałwana, twierdzę, igloo,... Do południa trochę nart, a po południu wyprawa do ?miasta? Dziś w Poroninie otwarty był tylko jeden sklep! Niestety objął nas zakaz kupowania chipsów. W drodze powrotnej sprawdzaliśmy głębokość rzeki Białki. Nie wiemy jak bardzo jest głęboka bo nam miernik się skończył w okolicy kostki. Tak więc teraz suszymy mierniki, a sami wybieramy się na basen. Potem jeszcze przygody Indiany Jonesa i spać.
Biała Szkoła dzień 4
Biała Szkoła - dzień 2
Kończymy drugi dzień Białej Szkoły. Temperatury są ciekawe, minus dziesięć w południe, mnóstwo zabawy na stokach, a śnieg nieustannie prószy. Dziś cały dzień spędziliśmy na stoku, niektórzy ucząc się, a inni doskonaląc jazdę na nartach. Mamy też kilku snowboardzistów, z czego ani jeden nie obszedł się dzisiaj bez upadku z orczyka. Po obiedzie, znów wybraliśmy się na stok. Chyba każdy ma zakwasy. Niektórzy z nas często wpadają w krzaki, na drzewa, w rowy, oraz za siatki. Miśka Zbyśka, za brak głowy, dostał dziś Grzesiek, a Tukana Pukana, za najwyższy skok, Grażyna. Na języku polskim tworzyliśmy neologizmy. Oto najciekawsze: Posmutniacz ? teściowa; Patrznik ? osoba, która ściąga na klasówce; Wiejonator ? okno; Kichatorka ? pieprz; Trójacz ? jad; Czyścielownik ? zmazywacz; Muzylofon ? mp3; Norokon - lis. Wybieramy się właśnie na basen i za chwilę, dzień się skończy. :)
Biała Szkoła dzień 1
Dojechaliśmy bez przygód na miejsce a Poronin powitał nas słońcem,iskrzącym się śniegiem i 12 stopniowym mrozem. Szybkie wypakowanie naszych bagaży i już jesteśmy w pokojach. Wielu z nas zapomniało ile mieli bagaży, reklamówek i pakunków stąd na dworze pozostało sporo niczyich. Dobry obiad i zaraz na stok. Jedni jeździli trochę lepiej i szybciej a inni dostojnie i powoli w pozycji nie zawsze pionowej. Po kolacji film Shrek III, a część chłopaków zakotwiczyła przed telewizorami na Lidze Mistrzów. Zaraz do spania bo jutro znów na stok.
Jeżeli chcesz zobaczyć więcej zdjęć - kliknij poniżej