Dwie godziny zajęło nam złożenie naszego Lofi robota. Nie była to najłatwiejsza robota. Najpierw skorzystaliśmy ze starych instrukcji, potem okazało się, że odwrotnie skręciliśmy części z silnikami:) ale w końcu udało się:)))) I nasze roboty są gotowe do pracy. Mimo kilku błędów jesteśmy z siebie dumni, a zabawa w składanie robotów i ich skręcanie okazała się nie tylko emocjonująca, ale i przyjemna.
Teraz pora na programowanie:) Sprawność majsterkowicza zdobyta.